MAIDEN MANNHEIM

      

Tytuł:

Maiden Mannheim

Miejsce:

Niemcy, Mannheim - Maimarkt-Gelande

Data:

8 lipca 2000

Źródło:

Prv

Trasa:

Metal 2000 / Brave New World Tour (Europe)

Pełny koncert:

+

Wydawca:

N/A

Ocena:

4-

Czas trwania:

108:27 min.

 

Tracklist :

 

1. Rockline Radio Intro 0:48
2. Intro (The First Knight) 1:42
3. The Wicker Man 4:50
4. Ghost Of The Navigator 6:51
5. Brave New World 6:23
6. Wrathchild 3:01
7. 2 Minutes To Midnight 5:54
8. Blood Brothers 9:33
9. Sign Of The Cross 11:01
10. The Mercenary 4:34
11. Dream Of Mirrors 9:38
12. The Clansman  9:33
13. The Evil That Men Do 4:24
14. Fear Of The Dark 7:34
15. Iron Maiden 5:34
16. The Number Of The Beast                                                        -encore 9:09
17. Hallowed Be Thy Name                                                             -encore 7:58

 

Dobry zapis, nie mogę narzekać. Gitara Janicka mogłaby być głośniej ale....

Koncert w Monachium jak wiadomo był wyjątkowy. Nie często się zdarza aby Gers spadał ze sceny co spowodowało odwołanie 3 kolejnych koncertów na trasie.

Pierwsze kilka utworów jest zagrane bardzo anemicznie, bez życia a do tego strasznie wolno. Gdyby chłopaki nie rozbudzili się trochę w czasie "Sign Of The Cross" te show byłoby gorsze od Warszawy 2000.

Ale jednak, Maideni zrobili "znak krzyża" i od tego kawałka dopiero zaczął się koncert. Nie to aby dali z siebie wszystko lecz na pewno dali bardzo dużo. "Dream Of Mirrors" , "The Clansmen" i w szczególności "Sign Of The Cross" to najlepsze utwory festiwalu z Monachium - wykonanie plasuje się na wysokich pozycjach w porównaniu z innym koncertami na tej trasie.

Teraz Bis i "The Number Of The Beast" - w pewnym momencie wyraźnie słychać "pisk gitary" a zespół przestaje grać. Bruce zaczyna wyjaśniać, że Janick spadł ze sceny i został zabrany do szpitala. Steve znowu zaczyna grać początek "The Number Of The Beast" - potem Maideni grają jeszcze "Hallowed Be Thy Name" a następnie Dickinson oznajmia, iż z powodu wypadku Gers'a na tym koncert się zakończy. Jeszcze pożegnanie i koniec.

Bootleg "Maiden Mannheim" to gratka dla kolekcjonera bo jak wspomniałem już wcześniej takie koncerty niezdarzają się codziennie.