OSLO 2000

               

Tytuł:

Oslo 2000

Miejsce:

Norwegia, Oslo- Spectrum

Data:

26 czerwca 2000

Źródło:

VHS

Trasa:

Metal 2000 / Brave New World Tour (Europe)

Pełny koncert:

+

Wydawca:

Audience Recording

Ocena (dźwięk/obraz):

3/5-

Czas trwania:

115:26 min.

 

Tracklist :

 

1. Intro (The First Knight)  
2. The Wicker Man  
3. Ghost Of The Navigator  
4. Brave New World     
5. Wrathchild  
6. 2 Minutes To Midnight  
7. Blood Brothers  
8. Sign Of The Cross  
9. The Mercenary  
10. The Trooper  
11. Dream Of Mirrors  
12. The Clansmen  
13. The Evil That Men Do  
14. Fear Of The Dark  
15. Iron Maiden  
16. The Number Of The Beast                                                        -encore  
17. Hallowed Be Thy Name                                                             -encore  
18. Sanctuary                                                                                    -encore  

 

Zapis jest średniej klasy, mianowicie : dźwięk jest kiepski bo kamerzysta stał z boku sceny i to co "łapał" to echo z sali.
Obraz za to, to najwyższa klasa, super zbliżenia, profesjonalne ujęcia, dobre "najazdy" na muzyków.

Koncert był też średni i bardzo zbliżony do tego z Katowic kilka dni wcześniej. Zespół jest dziwnie zmęczony, Steve i Dave mało się ruszają po scenie. O Adrian'ie nie wspominam bo "on tak zawsze".
Dickinson stara się nawiązać kontakt z publicznością i nie powiem, udaje mu się to lecz widać, że to nie jego dzień, wykonuje poprostu dobrą rzemieślniczą robotę.
Można powiedzieć, że Maiden rozkręca się jako tako na bis (znowu:)). Aha i ciekawostka! W trakcie "Iron Maiden" kiedy Bruce znajduje się w środku "Eddie'go" dochodzi do małego skandaliku. Kochane "dziewice" tak się rozochociły widząc wokalistę, że zabrały mu mikrofon (w międzyczasie ostro do niego piszcząc) i dobrały się do ubrania Dickinsona. Niewiadomo czy też nie zrobiły krzywdy "małemu rozbójnikowi" bo Bruce później wychodząc wyraźnie poprawia sobie spodnie.

Cóż efekt tego całego zamieszania był taki, że cała pierwsza zwrotka kawałka nie została zaśpiewana a reszta muzyków odwróciła się w stronę Eddiego i patrzyła co tam się dzieje.
Później w trakcie bisów widać ogromną dziurę w koszulce Bruce'a, widocznie jemu też ona bardzo przeszkadzała ponieważ podczas "Hallowed Be Thy Name" rozebrał się do pasa. (co mu się bardzo rzadko zdarza!)


Kończąc, średni koncert ale koniec naprawdę niespotykany.